Chcąc nabrać kolejne umiejętności, postanowiłem się wybrać na moją ulubioną łąkę i poćwiczyć plecenie. I tu znowu z pomocą przyszła mi moja cierpliwość. Pierwszy raz próbowałem coś tam wypleść i pomimo tego, że siedziałem nad tym prawie 3 godziny z przyjaciółmi - oczywiście mowa tu o upartych komarach, które nie dawały mi spokoju, warto było zobaczyć uśmiech mojej kochanej Mamy ;)
Zebrałem liście z 5 pałek wodnych.
Następnie oddzieliłem wszystkie liście od siebie tak aby zostały rozebrane na czynniki pierwsze. Przy białym końcu znajduje się lepki śluz, nie przestraszcie się tego - to skrobia.
Kiedy już oddzieliłem liście pałki, chciałem plecionkę całą zieloną więc musiałem się pozbyć tych białych końcówek. Końcówki przyciąłem pod kątem, aby łatwiej się wsuwało między warstwy splotu.
Liście pałki szerokolistnej są przygotowane i gotowe do plecenia. Proponuję robić to na jakimś materiale lub desce jak na moim przykładzie, ponieważ plecenie na trawie nie jest wygodne. Myślę, że nie muszę opisywać jak pleść...Tak wygląda mój początkowy splot.
Gdyby te wystające końce tak po prostu przeciąć nożem, to cała praca poszłaby na marne, ponieważ po jakimś czasie wszystko by się rozwiązało. Najlepszym rozwiązaniem jest zaplecenie końcówek.
Przyznam że nie wyszło mi to równo i nie wykorzystałem tego do czego chciałem, ale kiedy nauczę się dobrze pleść wykorzystam to w domu jako maty stołowe.
Postanowiłem zrobić z tego koszyk w kształcie stożka. Bardzo ładnie prezentuje się na balkonie. Można wykorzystać to również jako opakowanie do kwiatów na jakąś uroczystość. Oczywiście jak będę już umiał pleść !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz